Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Licznik odwiedzin



Pachnący zimowym lasem grudzień w Teatrze GWITAJCIE!

Dziesięciolecie Teatru GWITAJCIE

"Last Christmas" leciało co krok
Od listopada aż po Nowy Rok...

Taaak, coraz to swobodniej poczynają sobie okołoświąteczne ewenementa, niedługo trzeba będzie tekst piosenki zaktualizować i "listopad" na "październik" albo i "wrzesień" zmienić. Coraz to szybciej i żwawiej pojawiają się w sklepowych witrynach bombki i światełka, reklamy zaczynają nam przypominać o gorączce wigilijnej nocy, a kupcy i wydrwigrosze z radością czekają na szaleństwo przedświątecznych zakupów. Ale czy na pewno o to chodzi?

Przecież Święta Bożego Narodzenia to czas - owszem - radości, ale i zadumy. Celebracja okazji zaiste wspaniałej, ale niekoniecznie facebookowo-tiktokowej. Manifestujmy tradycyjne przywiązanie, ale z poszanowaniem kulturalnej, wydeptanej przez wieki ścieżki. Doceńmy nowatorstwo i postęp... ale może po świętach. Tu szanujmy dokonania przodków, po to się w końcu ta tradycja formuje i trwa. Ubierajmy choinkowe drzewko, ale nie korzystajmy z influenserskich pomysłów. Przygotowujmy wieczerzę, ale niespecjalnie dopuszczajmy do głosu wymysły celebryckich - pożal się Boże - ekspertów. Śpiewajmy kolędy - ale zaklinam: "W żłobie leży", a nie "Jingle Bells"! Wymieniać można wiele.

My - jak zwykle - dajemy się porwać przedświątecznej gorączce, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Dajemy Wam kolejną już wariację na temat świątecznej bajki dla najmłodszych. To już czwarta taka propozycja, lecz mam niejasne wrażenie, że nie wyczerpuje to naszych możliwości ani apetytów. Tym razem zabierzemy Was do lasu, gdzie popłynie opowieść zatytułowana "Czy wesoła leśna zgraja uratuje Mikołaja?"

Czy wesoła leśna zgraja uratuje Mikołaja?

Wyobraźmy sobie las... Runo przykrywa gruba warstwa śnieżnej pierzyny, festony śniegu otulają również pnie i gałęzie. Mróz rysuje na tafli jeziora fantazyjne wzory i zawiesza na świerkach sople, które wyglądają zupełnie jak bożonarodzeniowe bombki. Ach, właśnie! Gdzie podziali się leśni mieszkańcy? Dlaczego nie widać przedświątecznej krzątaniny, a las milczy? Co stało się ze świąteczną magią i gorączką Bożego Narodzenia? I wreszcie najważniejsze: gdzie jest Święty Mikołaj???

Czy leśnym zwierzątkom uda się rozwikłać zagadkę zniknięcia Mikołaja? Czy uratują Święta? O tym opowiemy Wam w grudniu, w naszym najnowszym świątecznym przedstawieniu. Na pewno będzie zabawnie, muzycznie, ciekawie i bardzo, bardzo mikołajowo.

Do zobaczenia w zimowym lesie!

Poniżej prezentujemy harmonogram spotkań z leśną zgrają w Szczecińskim Centrum Kultury Nowa Dekadencja przy ulicy Partyzantów 2:

 


 

UWAGA! Integralną postacią w przedstawieniu „Czy wesoła, leśna zgraja uratuje Mikołaja?” jest tytułowy Jegomość. W związku z tym zachęcamy do przygotowania paczek świątecznych, które w trakcie spektaklu zostaną wręczone Waszym pociechom przez największego przyjaciela dzieci.

Podpisane imieniem i nazwiskiem dziecka paczki można przekazywać pracownikom Teatru Rozmaitości GWITAJCIE najpóźniej 15 minut przed planowanym rozpoczęciem przedstawienia.

 


 

DZIEŃ GODZINA MIEJSCE
6.12 (piątek)
(SPEKTAKL WYPRZEDANY!)
1800 Scena
II Piętro

(mała scena)
7.12 (sobota)
(SPEKTAKL WYPRZEDANY!)
1100 Scena
II Piętro

(mała scena)
7.12 (sobota)
(SPEKTAKL WYPRZEDANY!)
1400 Scena
II Piętro

(mała scena)
7.12 (sobota)
(SPEKTAKL WYPRZEDANY!)
1700 Scena
II Piętro

(mała scena)
8.12 (niedziela)
(SPEKTAKL WYPRZEDANY!)
1100 Scena
II Piętro

(mała scena)
8.12 (niedziela)
(kliknij, aby kupić bilet)
1400 Scena
II Piętro

(mała scena)
8.12 (niedziela)
(kliknij, aby kupić bilet)
1700 Scena
II Piętro

(mała scena)

 


 

ZAPRASZAMY W GRUDNIU DO TEATRU GWITAJCIE!

Jesień... Liść ostatni już spadł.

Wciąż panował upał, ale wyczuwało się już w nim zmęczenie biegacza na ostatniej prostej. Lato chwiało się niebezpiecznie na krawędzi września, gotowe w każdej chwili runąć w rozpłakaną jesień.

Lato nie tylko się chwieje, ale z impetem wpada we wrześniowy czas i nieubłaganie sięgają ku nam oślizgłe macki zimnej i ponurej jesieni. Wprawdzie pogoda jeszcze nas rozpieszcza, ale nie ma się co łudzić - jesień idzie - nie ma na to rady...

Jesień 2024

Niezastąpionym remedium na rządzącą światem jesień jest oczywiście Teatr. To jest właśnie miejsce, w którym krzyżują się niemożliwe do spełnienia z jednej strony marzenia o wiecznym lecie, a z drugiej - długo wyczekiwane pragnienie białego puchu zalegającego w koronach drzew i szronu malującego szyby w fantazyjne wzory. Póki co jednak jest jesień, a jesień najlepiej spędzić w domowej atmosferze ciepła i sympatii; jednym słowem - w Teatrze Rozmaitości GWITAJCIE.

A w ponure jesienne dni chcemy przytulić przede wszystkim najmłodszych. Dlaczego? Przecież to oczywiste! Wyobraźcie sobie - dwa miesiące urlopu, laby, nieróbstwa i słodkiego lenistwa i co w zamian? Szara rzeczywistość, szkoła, przedszkole, obowiązki, wczesne wstawanie i ta ponura myśl jednocząca wszystkie młodociane dusze: "byle do czerwca..."

Żeby osłodzić ból wrześniowej resocjalizacji, przygotowaliśmy kilka niezawodnych lekarstw wspierających młode organizmy w adaptacji do niełatwych wcale pozawakacyjnych warunków. Zapraszamy do naszego Teatru na dwa wspaniałe przedstawienia, które przywrócą noskom spuszczonym na kwintę właściwy kształt. W niedzielę, 22 września, o godzinie 12:00 zapraszamy na naszą ponadprzeciętną interpretację ponadczasowego klasyka, czyli "Pchłę Szachrajkę". Tym, którzy nie czytali lub nie pamiętają tekstu wierszowanej bajki, niech wystarczy, że Pchła Szachrajka to wyjątkowo zmyślna i złośliwa „osóbka”, której odwiedziny stawiają ludzi i zwierzęta w kłopotliwych sytuacjach. Opowieść o pchle poprowadzona została w kierunku karykatury i bardzo aktualnej satyry, a wątki dla dorosłych i dla dzieci przeplatają się, stając się okazją do śmiechu dla całej widowni. A tego samego dnia, o godzinie 16:00 zaprosimy Was na równie ponadczasowy i uniwersalny spektakl - czyli "Bajki Pana Brzechwy". Spektakl ten z pewnością nie tylko dostarczy niezapomnianych wrażeń najmłodszej widowni, ale także pozwoli dorosłym chociaż na chwilę powrócić we wspomnieniach do czasów beztroskiego dzieciństwa.

Zanim pojawią się na naszych ulicach wiatr, chłód, deszcz i marazm - czterej jeźdźcy jesiennej apokalipsy - zadbajmy o nasz psychiczny dobrostan i zastosujmy właściwą w tych symptomach prewencyjną receptę - spotkajmy się w Teatrze. W Teatrze Rozmaitości GWITAJCIE, oczywiście!

 


Wszystkie wymienione pozycje repertuarowe dostępne są na naszej stronie internetowej w zakładce Repertuar. Polecamy również korzystanie z naszego Systemu Sprzedaży Biletów Teatru Rozmaitości GWITAJCIE.

Przyszło już lato i wreszcie możemy zacząć pracowicie... odpoczywać.

 

"O, siądź na moim oknie, przecudowne lato,
Niech wtulę mocno głowę w twoje ciepłe pióra korzennej woni."

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

 

 

Nareszcie! Po długich zimowych nocach, wczesnowiosennej chlapie i kapryśnej aurze, zaświeciło mocniej słońce, ziemia odetchnęła zielenią, a powietrze wypełnił śpiew tysięcy ptaków. Oto symfonia na cześć nadchodzącego lata! To najbardziej leniwa z pór roku, gdzie panuje wszechobecne dolce far niente. Słoneczko delikatnie muska skórę swymi promieniami, a każdy, najmniejszy nawet spłachetek zielonej trawki, zaprasza do przyjęcia wygodnej (czytaj: leżącej) pozycji i delektowania się swobodnie przepływającymi minutami letniego dnia.

Jesteśmy u progu lata. Pogoda powoli daje do zrozumienia, że jeńców brać nie będzie, soczysta zieleń traw i drzew pozwala błąkać się myślom gdzieś daleko, kolorowe sukienki dziewcząt nie sprzyjają wydajnej i zaangażowanej pracy, a w umyśle błąka się myśl tak precyzyjnie wyrażona przez angielskiego antropologa Johna Lubbocka: "Czasami leżenie na trawie w letni dzień, słuchanie szmeru wody lub obserwowanie chmur unoszących się na niebie, nie jest stratą czasu."

Nigdy stratą czasu nie jest. Lato to czas pełen swobody, relaksu, ale też zadumy i refleksji. Lato to pasja, wspomnienia, lekka bryza, słońce, które przebija się na skórze i twarzy. To uśmiech pór roku, który mija, mija szybciej niż inne, niesie ze sobą tom pełen nostalgii, zabarwiający jesień czerwienią. Przeżyjmy ten wyjątkowo piękny czas wspólnie - z Teatrem Rozmaitości GWITAJCIE.

 


 

Mikołajek i inne planety

A rozpoczniemy wakacyjny sezon w miejscu niezwykłym, acz adekwatnym, czyli w Planetarium Morskiego Centrum Nauki, ponieważ w lipcu zagości tam nasze najmłodsze dzieło w wersji planetaryjnej i świetnie odbierane nie tylko przez najmłodszą widownię - "Mikołajek i inne planety". To pełna fantazyjnych i zaskakujących ewenementów opowieść o chłopcu rozgoryczonym brakiem przyjaciół i zniechęconym życiem w samotności. Pragnie być otoczony nie książkami, ale żywymi ludźmi, z którymi będzie mógł do woli rozmawiać o swojej olbrzymiej pasji - astronomii. Przywołana życzeniem Gwiazdka zabiera małego Mikołajka w kosmiczną podróż po meandrach jego ukochanego Wszechświata, a spotkania z planetami i innymi ciałami niebieskimi pozwalają mu uświadomić sobie wartość i potęgę wiedzy, umocnić wiarę we własne siły i zweryfikować podejście do otaczającego świata.

Podczas wakacyjnych wojaży wypatrujcie nas także w miejscowościach wypoczynkowych. Na pewno będziemy mogli spotkać się w Dziwnowie, gdzie będziemy mieli zaszczyt się dla Was prezentować i wspólnie bawić. Zapraszamy i najmłodszych i tych trochę starszych i tych, których w środku lata dopadła jesień życia. Gwarantujemy, że niezależnie od wieku, zabawa będzie przednia i wybitnie letnia. Oprócz Dziwnowa, na pewno będziemy cyklicznie pojawiać się także w Rewalu, a sporadycznie także w innych (niekoniecznie nadmorskich) miejscowościach. Będziemy pojawiać się tu i ówdzie i jeśli będziecie się chcieli z nami spotkać także w takich okolicznościach, to zapraszamy do śledzenia naszego

 

teatralnego profilu w serwisie FaceBook

 

gdzie będziemy na bieżąco informować o naszych eskapadach, spektaklach oraz innych okolicznościach z naszym udziałem.

 


 

Henry James, amerykańsko-brytyjski pisarz, tak definiował upojny letni czas: "Letnie popołudnie; dla mnie zawsze były to dwa najpiękniejsze słowa w moim języku." Myślę, że autor powyższego cytatu nie obraziłby się, gdybym dopełnił owo wyrażenie jeszcze jednym istotnym słowem. Zatem pełna wersja winna brzmieć: "Teatr w letnie popołudnie"; o, tak, nic lepszego w ten beztroski, gorący i rozrywkowy czas nie może się trafić... Do zobaczenia!

 

Serdecznie zapraszamy na nasze letnie przedstawienia
i życzymy jednocześnie udanego wypoczynku,
długich urlopów, bezchmurnego nieba
i duuuużo spokoju!